Kradzież nart – jak uniknąć, co robić?
Kradzież nart na stoku to jedna z najbardziej przykrych sytuacji, która może nas spotkać w górach. Teoretycznie nigdy nie powinna mieć miejsca, niestety z rozmów przeprowadzanych z naszymi klientami wynika, że zdarza się dość często. Być może wynika to z pomyłek – wychodząć z baru można przecież, wpiąć się w nie swoje narty i odjechać, jednak znaczna większość to kradzież z premedytacją.
Nie chcemy wskazywać, które stoki są najgorsze, lub w których stacjach zdarza się to najczęściej. Problem pojawia się w wielu krajach. De facto przypadki kradzieży nart mogą zdarzyć się prawie wszędzie. Poszkodowane osoby częściej wskazywały miejsca na dole stacji narciarskich, gdzieś w restauracjach, przy parkingach. Żeby zredukować prawdopodobieństwo kradzieży, czy też pomyłki poniżej przedstawiamy kilka sposobów jak tego uniknąć.
Co zrobić żeby uniknąć kradzieży sprzętu narciarskiego na stoku?
Po pierwsze, jeśli jeździmy w większej grupie najprostszym sposobem kiedy zjeżdżamy do restauracji jest wymieszanie ze znajomymi nart i po ustawianie ich na różnych stojakach. W ten sposób na pewno nikt nie pomyli się biorąc nasze narty, bo para będzie się składała z 2 różnych nart. Raczej, też nie pokusi się o kradzież – szukanie nart do pary zajmie złodziejowi za dużo czasu, na ogół woli nie ryzykować.
Po drugie, warto skorzystać z dodatkowych zabezpieczeń – polecamy linki antykradzieżowe MCK Sport – są małe, lekkie. Bez problemu zmieszczą się w kieszeni kurtki. Będą doskonałym zabezpieczenim sprzętu przed kradzieżą.
Trzecia porada to czujność – nie zawsze, ale często da się sprzęt zostawić gdzieś na widoku, tak że odpoczywająć możemy od czasu do czasu spojrzeć na nasze narty.
Czwarty sposób, nie zabezpiecza może przed samą kradzieżą, ale przynajmniej daje nam spokojnie pójść na przerwę – ubezpieczenie. Warto pomyśleć o ubezpieczeniu sprzętu narciarskiego od kradzieży.