Narty Warszawa i góry? Skojarzeń jest wiele. Słynny ekspres Tatry relacji Warszawa – Zakopane, mieszkający w Warszawie artyści, którzy w swoich pracach garściami czerpali z kultury góralskiej, kierpce sprzedawane na Stadionie Tysiąclecia i oscypki spod Hali Mirowskiej. Ale narty w Warszawie? Pozornie, jedyne co mogą mieć wspólnego ze stolicą to mniej lub bardziej specjalistyczne sklepy sprzedające sprzęt narciarski. W rzeczywistości, stolica ma o wiele więcej do zaoferowania fanom sportów zimowych! Niedaleko od centrum znajduje się stok narciarski, liczne serwisy sprzętu narciarskiego, najlepiej wyposażony sklep narciarski w Polsce. I oczywiście cała masa narciarzy zakochanych w górach, sprzęcie i wyjazdach narciarskich.
CZY WIESZ, ŻE… W WARSZAWIE BYŁA SKOCZNIA NARCIARSKA?
Dziś nie jest pierwszy kwietnia, a to wcale nie jest dowcip. W Warszawie naprawdę była kiedyś skocznia narciarska!
Pomysł budowy skoczni pojawił się z okazji organizacji V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów. W 1955 r. koparki i buldożery wjechały na plac budowy na warszawskiej Skarpie położonej przy ul. Czerniakowskiej na warszawskim Mokotowie i pozostały tam aż do 1959 r. Stąd też wzięła się nazwa skoczni, którą warszawiacy popularnie nazywali właśnie „Skarpą”. Punkt konstrukcyjny skoczni znajdował się na wysokości 38 metrów, a jej całkowita wysokość to 54 m, natomiast długość 120 m. Trybuny mogły pomieści aż siedem tysięcy widzów.
Na otwarcie rozgrano dwudniowy konkurs, w którym zaprezentowała się narodowa kadra skoczków narciarskich. Nieoficjalnie, za najdłuższy skok w historii tego obiektu uważa się wynik, który osiągnął Janusz Duda. Było to 48 metrów! Na obiekcie sportowym odbywały się głównie treningi, ale sporadycznie na skoczni odbywały się również zawody. Przeciągająca się modernizacja skoczni doprowadziła do tego, że w latach 80. zaczęła być używana już tylko i wyłącznie jako letni obiekt treningowy dla kadry skoczków z Zakopanego. Ciekawostką jest to, że odbywały się na niej nawet zawody Turnieju Trzech Skoczni!
Dlaczego skocznia już dzisiaj nie funkcjonuje?
Przede wszystkim, dlatego, że organizowanie treningów i obozów dla kadry narciarskiej z południa polski było średnio opłacalne. Koszty przejazdu, zakwaterowania i organizacji zgrupowania zdecydowanie przewyższały koszty takiego samego wydarzenia w Tatrach. Zatem, żaden z klubów sportowych nie zdecydował się na przeniesienie lokalizacji swoich treningów do Warszawy na stałe. Skocznia stopniowo ulegała rozpadowi i z czasem zrujnowana konstrukcja została zaadaptowana jako rampa amatorskiego skateparku.
Jesteście ciekawi, co znajduje się teraz na miejscu dawnej skoczni?
Chętnie zaspokoimy Waszą ciekawość. Ostatnio wybraliśmy się tam na wycieczkę z nartami, oczywiście nie po to, żeby na nich jeździć. Oddaliśmy je do serwisu! Swoją siedzibę ma tam również firma kurierska oraz salon kosmetyczny.
SŁAWNI TATERNICY I NARCIARZE Z WARSZAWY
Mieszkańcy górzystego południa Polski mają naturalnie dużo większe możliwości do rozwijania swojego talentu narciarskiego. Każdy góral i góralka od dziecka jeżdżą ze swoimi rodzicami na narty i czują się w śniegu jak ryby w wodzie. W stolicy zima nie zawsze jest biała, a nawet jeżeli jest, to w okolicy jest zdecydowanie mniej miejsc, w których można oddać się zimowemu szaleństwu. Dlatego Warszawa na nartach bywa przede wszystkim weekendowo albo wakacyjnie. Trzeba powiedzieć, że jeżdżenie na nartach w pewnym momencie stało się sportem modnym i prestiżowym. A jak wiadomo stolica zawsze chce być najmodniejsza. Może się pochwalić kilkoma sławnymi narciarzami i taternikami, wśród których warto wymienić:
- Tadeusza Korniłowicza – pseudonim „Bisygoń”, pułkownik Wojska Polskiego, ratownik górski, taternik i znany grotołaz;
- Józefa Oppenheima – narciarz i taternik, który przez wiele lat stał na czele TOPR;
- Aleksandra i Kazimierza Schiele’ów – utalentowani bliźniacy, którzy obaj byli taternikami, alpinistami, narciarzami oraz działaczami turystycznymi.
NARTY WARSZAWA – GDZIE JECHAĆ?
Warszawa wydała na świat co najmniej kilku znakomitych nariarzy, którzy gdzieś musieli złapać bak-cyla i nauczyć się jeździć na nartach. Kiedyś dalekie, zagraniczne wyjazdy nie były tak powszechne i łatwe jak teraz, więc wielu z nich swoje pierwsze kroki stawiało na stokach narciarskich zlokalizowa-nych w Warszawie i okolicy. Jeżeli pogoda dopisuje i warstwa śnieżna wynosi odpowiednio ponad metr, miłośnicy sportów zimowych mogą znaleźć ujście dla swojej energii wybierając się na narty w następujące miejsca:
GÓRA KAMIEŃSK W OZDZE
Jeżeli nie ogranicza Was paliwo w baku warto obrać kierunek na Rawę i Tomaszów Mazowiecki. Gdy dojedziecie do Bełchatowe, szukajcie miejscowości Ozga, w której znajduje się Góra Kamieńsk. Trasa narciarska na Ozdze jest ponad trzy razy dłuższa niż ta na Górce Szczęśliwickiej – ma około 700 metrów długości. Znajdziecie tam trzy trasy zjazdowe, na które prowadzą trzy wyciągi. Na po-dróż z Warszawy do Ozgi powinniście zaplanować dwie godziny w jedną stronę.
SZWAJCARIA BAŁTOWSKA
Tak jak wspomnieliśmy – możliwości wyjazdu na narty Warszawa oferuje raczej niewielkie. W od-ległości 170 km od Warszawy położona jest Szwajcaria Bałtowska, czyli największy ośrodek narciar-ski z tej strony Polski. W Bałtowie możecie jeździć po sześciu trasach, które mają łącznie 2500 me-trów długości. W zależności od momentu w sezonie, za karnet zapłacicie od 50 do 85 złotych za dzień.
A MOŻE BIEGÓWKI?
Jeżeli jesteście fanami ski-touringu, żyjąc w mieście macie zdecydowanie większe możliwości, aby się wyszaleć niż zwykli narciarze. Warszawa i jej okolice oferują kilka ciekawych spotów do uprawiania podejść i biegów narciarskich.
POWSIN I LAS KABACKI
Najpopularniejszym miejscem wśród fanów nart biegowych jest Powsin, położony bardzo blisko pałacu w Wilanowie. Wycieczkę rozpoczynamy od Parku Kultury, a następnie kierujemy się prosto w stronę Powsina. Rozglądajcie się za zielonym i czerwonym kolorem, bo to właśnie nimi oznaczone są tamtejsze trasy biegowe. Naszym zdaniem, najfajniejszym wariantem wypadu jest bieg aż do Pyr, skąd już bardzo łatwo złapiemy bezpośredni powrotny autobus w stronę miasta. Nie posiadacie wła-snego sprzętu? Nic straconego! W Parku Kultury możecie wypożyczyć wszystkie elementy wyposa-żenie, które są potrzebne do uprawiania narciarstwa biegowego.
PUSZCZA BOLIMOWSKA
Inną możliwością jest wycieczka do Puszczy Bolimowskiej. Ten kompleks leśny jest położony po-między Skierniewicami a Żyrardowem. Wielkim atutem tras położonych dookoła Bolimowa są pięk-ne, malownicze widoki oraz bliskie sąsiedztwo zabytkowego parku w Arkadii i pałacu w Nieborowie. Z powodzeniem można tak zaplanować trasę spaceru, aby przecięła przynajmniej jeden z tych zabyt-ków.
MAZOWIECKI PARK KRAJOBRAZOWY
Wielu biegaczy chwali sobie również tereny Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Wawer, Wesoła i otaczające je gminy oferują trasy o długości od 6 do 23 km. Za najfajniejszą trasę uznawana jest oznaczona kolorem żółtym trasa biegnąca z Międzylesia aż do Józefowa. Do rezerwatu można się dostać łapiąc autobus nr 125 z przystanku Metro Stadion Narodowy.
NARTY WARSZAWA – GDZIE KUPIĆ?
Im większe miasto, tym większa konkurencja. We wszystkim. To samo tyczy się oczywiście oferty sklepów narciarskich w Warszawie. Dystrybutorzy sprzętu narciarskiego prześcigają się w tym, aby zaspokoić oczekiwania swoich klientów i sprowadzić do swoich lokali najlepszy sprzęt w najbardziej atrakcyjnej cenie. W sklepie MCK Sport znajdziecie tanie narty zjazdowe FISCHER, dobre buty narciarskie HEAD, damskie kurtki narciarskie, męskie kurtki narciarskie, kije narciarskie HEAD, gogle męskie SMITH, kaski narciarskie CARRERA, bieliznę narciarską LOEFFLER i wiele innych artykułów wyposażenia sportowego. W MCK Sport sprzedajemy tylko sprzęt, który sami sprawdzili-śmy dlatego tak dobrze potrafimy odpowiedzieć na Wasze pytania odnośnie jego użytkowania.
Jeżeli macie jakiegolwiek wątpliwości lub potrzebujecie profesjonalnego doboru sprzętu – zadzwońcie!
Możecie również odwiedzić nas w naszym sklepie narciarskim i tenisowym MCK Sport, który mieści się na warszawskim Powiślu przy al. 3 maja 2. Dojedziecie tam komunikacją miejską, wysiadając z auto-busu na przystanku Al. 3 maja lub z tramwaju na przystanku na przystanku Most Poniatowskiego.
Wolicie przyjechać samochodem? Żaden problem! Dookoła znajduje się mnóstwo miejsc do parko-wania. Możesz zostawić swoje auto wzdłuż wiaduktu przy alei 3 maja, od strony ulicy Solec lub przy ulicy Salezego.