Trzy fazy kupowania butów narciarskich
Rozmawiając z wieloma osobami i bazując na własnych doświadczeniach doszliśmy do wniosku, że są 3 fazy wybierania butów narciarskich. Z większością z nas właśnie tak to było …
Początek – pierwsze wyjazdy na narty i pierwsze kroki
Zaczynając przygodę z nartami, często nie mamy butów, więc je wypożyczamy, dostajemy jakieś od znajomych lub kupujemy jedne z najtańszych w sklepie. Bo to pierwsze kroki, na początku jest milion innych wydatków – kurtka, spodnie, rękawiczki itd., wchodzimy w wydawanie tysięcy złotych… . W zasadzie nic w tym złego, po prostu trzeba to przejść i się rozjeździć.
Kupowanie twardych i bardzo dopasowanych butów, może nas tylko zniechęcić do nart. Przeskakiwanie tego etapu nie ma sensu. Na początku trzeba złapać równowagę, przyzwyczaić się do dynamiki sportu dopiero kiedy nasza technika podniesie się, zaczniemy zauważać, że mamy za luźne buty… wejdziemy wtedy w drugą fazę i zaczniemy szukać butów twardszych i bardziej dopasowanych.
Faza sportowa – mniejsze i lepiej dopasowane buty
Wybór kolejnych butów narciarskich to zwykle decyzja wynikająca z tego, że poprzednie buty są już za miękkie, za szerokie lub po prostu za duże. Wg naszych obserwacji mniej więcej 70-80% osób ma za duże buty i co gorsze kupując nowe również sięga po za duże buty. Ale do rzeczy zwykle 2 lub 3 para butów jest twardsza i mniejsza o 1, 2 czasem nawet o 3 rozmiary. Wychodząc na stok czujemy ogromną różnicę, kontrola jest znacznie lepsza, szybkość ruchów przenoszona na narty jest niesamowita.
Często tez utwierdzamy się w tym co mówili nam eksperci. Faktycznie tak jest, dochodzimy do fazy krytycznej. Jesteśmy już gotowi kupić twarde, wąskie buty (te niestety nie są najtańsze), ale kontrola, sportowa jazda są warte wyrzeczeń … flex 130, 140 but węższy od stopy – przecież dam radę – kto przez to nie przechodził? Wejście na stok 1 zjazd, 2 zjazd rewelacja, potem zaczynają się schody …
Faza krytyczna – jeszcze mniejsze i jeszcze lepiej dopasowane buty?
Faza krytyczna to ten moment, w którym buty dają nam tak do wiwatu, że nie jesteśmy w stanie jeździć na nartach. Twarde, wąskie, nie dają się założyć. Potem na stoku po każdym zjeździe rozpinamy klamry, albo jeździmy w rozpiętych, bo po co spinać skoro buty są tak sztywne, że i tak trzymają nogę. Do tego jeszcze pogoda, akurat teraz kiedy mamy twarde buty jest 10 lub 20 stopni mrozu i skorupa jest sztywna jak skała… .
Na tym etapie doświadczeń narciarze gotowi są zapłacić prawie każdą sumę za buty, które będę DOBRE. Jeżeli buty są twarde, a pomimo tego możesz w nich jeździć cały dzień bez rozpinania klamer, wtedy możesz śmiało stwierdzić, że to naprawdę dopasowane buty! Dobrane na styk z minimalnym luzem. Będą na granicy komfortu, ale jej nie przekroczą.
Z pomocą fachowców takie buty można bez większych problemów dobrać, serdecznie zapraszamy do MCK Sport!
Więcej o butach narciarskich czytaj tutaj: Wszystko co trzeba wiedzieć o butach narciarskich!